Chory facet w domu

     Dlaczego zawsze denerwuje mnie ignorancja facetów w temacie choroby? A może to nie ignorancja, tylko pokazywanie „jaki ja jestem twardy”. Sama nie wiem… Jak facet jest chory, to normalnie nie funkcjonuje, jest rozkapryszony gorzej niż małe dziecko. Jednocześnie zapewnia, że nic mu nie jest i że samo przejdzie. Chyba większość mężczyzn tak ma. To jakaś wada genetyczna czy jak?

     Chory facet w domu, potrafiłby wyprowadzić z równowagi nawet Matkę Teresę. W pierwszej fazie chodzi obolały i udaje macho, bo przecież wszyscy lekarze to konowały, a leki i tak w niczym nie pomagają. Czasem mam wrażenie, że choroba męża istnieje po to, aby wykończyć żonę. W tym czasie choroba pięknie nam się rozwija, a on robi się proporcjonalnie bardziej nieznośny. O nie, nie okazuje tego ostentacyjnie. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2 3

Szalona matka z ADHD

     Życie z ADHD nie jest łatwe ani dla dziecka, ani dla dorosłego. Praktycznie każdy bierze dziecko za rozpuszczonego gnojka, a dorosłego za śmierdzącego lenia, który szuka wymówki, by w pracy sobie ułatwić życie.

     Sama mam nadpobudliwość psychoruchową, zdiagnozowaną dopiero pod koniec podstawówki i tylko dzięki jednej nauczycielce, która widziała, że moje nieuważanie na lekcjach jest reakcją na bodźce. Trafiłam do poradni pedagogiczno-psychologicznej i zaczęło się sprawdzanie. Tych 15 lat temu ADHD było czymś nowym i bardzo mało znanym. A jak coś jest nieznane, to i nie jest akceptowane. Tak to już w naszym pokręconym społeczeństwie bywa. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Dziecko. Musisz czy chcesz?

     Dzieci. Rodzą się w zastraszającym tempie. Już wszyscy znajomi mają swoje pociechy albo na nie oczekują. A ty się zastanawiasz – teraz, czy potem?

     Zegar biologiczny już dawno wybił właściwą godzinę. Ty, postawiona w obliczu społecznej presji, zaczynasz coraz częściej myśleć o poczęciu potomka. Zaczynasz się zastanawiać nad właściwą porą. Czujesz, że musisz, bo jak nie teraz, to kiedy? Wymyślasz coraz to nowe argumenty „za”. Po pierwsze: dziecko przed trzydziestką i basta, po drugie: nareszcie wszyscy się odczepią i przestaną pytać o zdrowie naszych narządów rozrodczych, po trzecie: za długo już jesteśmy sami, wypadałoby mieć dziecko, skoro jesteśmy 5 lat po ślubie. [Czytaj dalej…]

Happening, stabilizacja czy stagnacja?

     Początek września to okres porządkowania, stabilizowania i refleksji. Kończą się wakacje. Zaczynają się jesienne porządki. Do wielu wracają refleksje związane z początkiem najbardziej krwawej wojny w historii świata. I z początkiem półtorarocznego narodowego karnawału sprzed 31 lat.

     Momenty przełomowe, znaczące, kształtujące nasze życie na dziesięciolecia mieszają się z codzienną krzątaniną, z rutyną, powtarzalnym i przewidywalnym. A z tego połączenia wyłania się jakby obraz życia rodzinnego. Zestawienie momentów przełomowych ze zwykłymi i potrzeba równowagi. [Czytaj dalej…]

Jej zielone oczy – odc. 6

Uczucia są kruche. Nie są w stanie przetrwać wszystkich przeciwności. Czasem wystarczy delikatny podmuch wiatru, by domek z kart się rozsypał. Bywa, że jest to trzęsienie ziemi, a przed nim nie ma ratunku.

Jej zielone oczy – odc. 6.

     Lekarz się wahał, a ja czułam, że zaraz zwyczajnie zwymiotuję. Półnaga, spanikowana, samotna. Na dodatek musiałam sobie zadawać pytanie, dlaczego medyk zachowuje się w ten, a nie inny sposób. Co takiego zobaczył, że aż zbladł. Pomyślałam, że młody i dlatego tak się zawiesił, bo pierwszy raz jajnik widzi. Kazał mi się ubrać.
– Skieruję panią na oddział na kompleksowe badania – powiedział w końcu, wypisując papierki.
– Dlaczego? – zapytałam, z ledwością przeciskając słowa przez gardło.
[Czytaj dalej…]

Strony: 1 2 3

Poród. Krwawa historia

     Kiedyś była to tajemnica poliszynela. Kobietę rodzącą skazywano na urodzenie w samotności bądź w asyście akuszerki. Mężczyźni nie mieli wstępu do tej intymnej sfery życia. Wszystko odbywało się w ogromnej nieświadomości kobiet. Te musiały przyjmować rzeczywistość taką, jaka była. I nie rozpaczały. I nie rozpamiętywały porodów, jakie by one nie były. Cicho sza.

     Dzisiaj mamy przysłowiową kawę na ławę, okraszoną nieraz gęstą śmietanką. Dzisiaj wchodzimy na salę porodową i możemy obejrzeć rodzącą w bólach. Możemy spojrzeć na poród w Internecie. Możemy poczytać o etapach porodu, komplikacjach, możliwościach medycyny w tej dziedzinie. Możemy czytać krwawe historie i słuchać jeszcze bardziej krwawych. Czasem mamy wrażenie, że każdej kobiecie zaglądamy w krocze – tak nas karmią tymi historiami narodzin. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Człowiek orkiestra

Biegać, skakać, latać, pływać,
W tańcu w ruchu wypoczywać.
Biegać, skakać, latać, pływać,
W tańcu w ruchu wypoczywać.
[„Z poradnika młodego zielarza” Pan Kleks]

     Biegać, skakać, latać… Zdecydowanie chciałabym wszystko bez wyjątku robić. Ambitnie się zawzięłam. Zauważyłam, że ostatnio chce mi się robić dużo albo i więcej! Czuję się jak rebeliant szykujący się do walki. Przygotowanie musi być gruntowne, kompleksowe i efektywne. Wymyślam ciągle coś nowego, nie kończąc starego. Tak to już ze mną jest. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2