Jej zielone oczy – odc. 1.
Usiadłam przy stoliku w barowym ogródku i zamówiłam sok jabłkowy. Wyjęłam z torebki dyktafon, przygotowałam notatnik. Czekałam na nią, delektując się słonecznym popołudniem. Podeszła. Lekko przygarbiona. Nie uśmiechała się. Niepewność malowała się na jej twarzy. Poprosiłam, żeby usiadła.
– Wciąż nie rozumiem, dlaczego ja. – wymamrotała, odpalając papierosa. [Czytaj dalej…]