
Dofinansowanie na podręczniki szkolne z programu „Wyprawka szkolna”. Jak je dostać?

Savoir-vivre – zaproszenie

Nie wolno zapominać o uczuciach

Nie chcę widzieć całej przyszłości – tylko krok.
Niby tak mało, a wymaga tyle odwagi.
…i tak codziennie jeden krok…
Wybierać – to żyć. Każdy wybór jest małą albo wielką zmianą w życiu, a tym samym zmianą we mnie. Kto nie wybiera, ten nie żyje, poddaje się, pozwala, by inni układali jego życie. Nie ma rzeczy obojętnych, bo wybieram konkretne wartości. Wybierać to: być wolnym – mieć pasję – kochać. [Czytaj dalej…]
Dzieje się

Spróbuję to jakoś streścić. Otóż po ostatnim kryzysie moich możliwości macierzyńskich postanowiłam zadziałać. Nie jestem statystycznym Polakiem. Oprócz tego, że marudzę, czasami podejmuję działania mające na celu poprawienie sytuacji. A że jestem wybitna i fantastyczna, to potencjalny pracodawca nie mógł mi powiedzieć „nie”. Tak sobie wmawiam. I tej wersji będę się trzymać. [Czytaj dalej…]
Testowanie zabawek

Przedstawiciel marki Bright Starts zwrócił się z prośbą o pomoc do użytkowniczek Forum e-mama. Forowiczki będą testować zabawki w określonym czasie i dzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat jakości produktów, ich funkcjonalności, wytrzymałości, etc. [Czytaj dalej…]
Magdalena Prokopowicz odeszła

Gdy zachorowała na raka piersi 8 lat temu, lekarze dawali jej 2 lata życia. W trakcie leczenia okazało się, że jest w ciąży. Lekarze zalecali aborcję. Urodziła zdrowe dziecko. Choroba nie usunęła jej z życia. Cały czas była aktywna, pracowała, założyła fundację. Żyła intensywniej niż wielu zdrowych ludzi. Zarażała optymizmem i nadzieją. Rozbrajała poczuciem humoru. Potrafiła znaleźć plusy nawet trudnej sytuacji. W kwietniowym wywiadzie dla Tok FM śmiała się, że obustronna mastektomia zapewnia jędrny biust, gdyż podczas rekonstrukcji piersi nie ma do wyboru modelu „ziemniak w skarpecie”. Zmieniała atmosferę wokół raka piersi dzięki hasłu kampanii, które głosi: „Zbieramy na cycki, nowe fryzury i dragi”. [Czytaj dalej…]
SKARB MATKI stanął przed sądem

Drogi Czytelniku!
Wyobraź sobie następującą sytuację. Idziesz do salonu samochodowego w centrum miasta. Stoją tam przeróżne samochody. Wybierasz ten, który ci się podoba, płacisz. Dotąd wszystko jest OK. Kasa chętnie przyjęła twoje pieniądze, nawet zaprosili na kolejne zakupy. Rejestrujesz samochód, żeby można było nim jeździć. Urzędnicy przybijają pieczątki. Cieszysz się. W końcu możesz zacząć używać samochodu. Jeździsz nim sobie rekreacyjnie, podwozisz znajomych, gdy tego potrzebują, oglądasz rozciągające się przed tobą widoki. Przyzwyczajasz się do swojego autka, sąsiedzi też zdążyli je polubić, bo takie ekologiczne i fajne. Nawet jeździsz zgodnie z przepisami, bo z ciebie taki prawy obywatel. [Czytaj dalej…]