„Postanowiłam mieć więcej czasu dla rodziny. Koniec z etatem. Zakładam własną działalność”. Jak kiepski żart brzmią dziś dla mnie pierwsze słowa reklamy znanych tabletek przeciwbólowych. Ale od początku.
Wymarzone, wyczekane i jakże upragnione dwie kreski na teście ciążowym pojawiły się dokładnie w piątek 13 maja. Jak w tamtym czasie wyglądało życie zawodowe Przyszłej Mamy? Własna jednoosobowa działalność gospodarcza, rozpoczętych mnóstwo przedsięwzięć, telefon dzwoniący bez przerwy przez dwanaście godzin na dobę, ciągle coś się działo, ciągły bieg i głowa zaprzątnięta sprawami do załatwienia. [Czytaj dalej…]

Sukces! Koniec projektu. Teraz zasłużony laur i nagrody. Wyjeżdżamy do Afryki na konferencję i szkolenie. Będę prezentować nasze wdrożenie przed ludźmi z całego świata. Po powrocie rozmowa na temat awansu i podwyżki. Nie mogę się doczekać. Musimy dokończyć jeszcze dokumentację i rozliczenie z firmą konsultingową. Jak mi się chce spać… Jednak praca 24h na dobę, to nie jest to, co mój organizm znosi najlepiej, choć muszę przyznać, że ten rok zleciał mi, jak z bicza trzasnął. Dobrze, że to już finisz. Dziś jeszcze pożegnalna kolacja firmowa o 19.00, a potem już standardowa praca od 9 do 17. 