Razem czy osobno?

spanie z dzieckiem     Nie noś, nie kołysz, nie głaszcz, nie bujaj, nie przytulaj, nie śpij z dzieckiem. Za chwilę jeszcze usłyszymy: nie kochaj, bo się przyzwyczai!

     Oczywiście we wszystkim jest trochę racji, ale tylko trochę. Bo jak wyniańczymy dziecko do granic możliwości, nie odstąpimy go na krok, nie oddamy pod opiekę tacie, babci, cioci, czy zagłaszczemy na śmierć, to z pewnością tak się przyzwyczai do naszej obecności i bliskości, że wszelkie próby rozłąki będą się kończyć spazmatycznym płaczem. We wszystkim trzeba znaleźć złoty środek, a już szczególnie jeśli chodzi o wychowywanie dziecka. Ale paranoją jest wmawianie matkom i ojcom, że noszenie i przytulanie malucha jest dla niego i dla nas niedobre. Wszak ono nas potrzebuje w tym nowym świecie, na nas tylko może liczyć i tylko my – rodzice, możemy mu dać poczucie bezpieczeństwa. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Kochanie to wymaganie

wychowanie dziecka
     Rodzisz dziecko i zakochujesz się w nim bez pamięci od pierwszych sekund, minut, dni jego życia. Żyjesz tym, by twojemu maleństwu nigdy nie stała się krzywda i by otrzymywało od życia tylko to, co najlepsze. Wypruwasz żyły i wypruwa je z tobą reszta rodziny, obdarowując dziecko coraz to wymyślniejszymi prezentami i wyręczając je we wszystkim – dla jego dobra oczywiście. Bo się uderzy, bo się poparzy, bo nabrudzi, bo rozleje, bo to będzie trwać wiecznie – więc sama zawiążę maluszkowi buciki. I wychowujesz egoistę. I rośnie pod twoim dachem człowiek, który nikogo nie szanuje i który nie potrafi zaparzyć sobie herbaty. Oto do czego może prowadzić miłość. Chora miłość. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Savoir-vivre

savoir-vivre     Wypada czy nie wypada?

          To francuskie słowo oznacza ogładę, dobre maniery, bon-ton, konwenans towarzyski, znajomość obowiązujących zwyczajów, form towarzyskich i reguł grzeczności obowiązujących w danej grupie. Jednak savoir-vivre to nie tylko znajomość obyczajów, to także zdolność właściwego reagowania i radzenia sobie w trudnych okolicznościach, gdy spontaniczność niewiele nam daje lub jest wręcz niewskazana.

     Savoir-vivre obejmuje wiele dziedzin życia. Podpowiada, jak nakrywać do stołu, jak się ubrać na poszczególne okazje, jak się zwracać do określonych osób, jak zachowywać się w konkretnych okolicznościach. [Czytaj dalej…]

Capoeira

capoeira rodaCo to jest capoeira?

     Capoeira, wbrew obiegowej opinii, że to taniec, akrobatyka, itd., co tylko po części jest prawdą, to przede wszystkim sztuka walki. Faktem jest, że nie ma capoeira bez muzyki, która jest nieodłącznym elementem tej sztuki. Być może dlatego wiele osób uważa, że capoeira to taniec i w ten sposób ją kojarzy.

     Śpiewanie i granie na instrumentach jest tak samo ważne, jak wykonywanie elementów akrobatycznych, kopnięć, uników itp. Bateria i śpiew w roda dodają graczom niesamowitej energii, której nie jestem w stanie w tych kilku słowach opisać. To trzeba zobaczyć i poczuć. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

A jeśli umrę?

wychowanie- A jeśli umrę?

     O mały włos a udławiłabym się kawałkiem ciastka. Matka Wiedźma nie wyglądała na chorą, niezrównoważoną psychicznie lub nękaną myślami samobójczymi. Wyglądała jak zwykle, zachowywała się jak zwykle, gadała jak zwykle.

– Dlaczego miałabyś umrzeć? – wydusiłam z siebie, gdy już otrząsnęłam się z pierwszego szoku – Dlaczego w ogóle o tym myślisz? Młoda jesteś, szanse, że umrzesz, są chyba bliskie zeru…

– Nie szalej – odpowiedziała spokojnie – każdy kiedyś umrze, niekoniecznie ze starości.

     Nie wiedziałam co powiedzieć. Patrzyłam jak ostatni głupek i chyba tak samo wyglądałam. Ona wiedziała. W końcu nie zaczęła bez powodu.

– Gdybym wiedziała kiedy, miałabym szansę się przygotować. Się – jak się, miałabym szansę przygotować Małą Wiedźmę, przekazać szybciutko schedę. Miałabym szansę wszystko ustalić, zaplanować, ogarnąć i wybrać. Ale nie wiem i nie mam. Dlatego muszę inaczej. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Paweł Trofimowicz Morozow

              Każda epoka ma swego idola,
              Każdej epoce przyświeca jakaś gwiazda

śpiewał Jacek Fedorowicz w pamiętnym magazynie Sześćdziesiąt minut na godzinę na cześć kolegi Kierownika Redakcji. Każdy system ma swoich bohaterów. W każdym czasie mamy tych, których wynosimy na cokoły, których stawiamy za wzór, których wszyscy chcą naśladować. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Wagina

     – Wagina – powiedziała nagle i o ile jej wcześniejszych wyliczanek typu lęka, noga, duga noga, głowa, plecy itd. nikt usłyszeć nie raczył, o tyle na hasło „wagina” zapadła grobowa cisza. Dziadek ją przerwał (a! Dziadek nie bardzo na dziadka wygląda, ot Dziadek bardziej z nazwy czy stopnia pokrewieństwa). Zerwał się na równe nogi, zesztywniał i srogim głosem zapytał:
– Co ty powiedziałaś?
Ona zaś lekko zdziwiona tonem, zupełnie spokojnie odpowiedziała:
– Wagina.
Dziadek się zmieszał (chyba), rzucił rodzicom wołające o pomoc spojrzenia, które spotkały się z totalną obojętnością. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2