Przyszli rodzice bardzo chcieliby, żeby ich dziecko było zdrowe, dobrze się rozwijało, maiło wrodzoną ciekawość świata, zdolności i talenty. Aby tak się stało, warto przygotować małemu człowiekowi jak najlepsze ku temu warunki. Już rok przed poczęciem się dziecka rodzice muszą zadbać o swoje zdrowie i prawidłowo się odżywiać. Zarówno przyszła mama, jak i przyszły tata powinni umieścić w jadłospisie surowe warzywa i owoce, nie przejadać się, lecz codziennie zadbać o solidne, obfite w białko śniadanie. Korzystnie wpływa też rezygnacja z cukru i słodyczy.

Skoki rozwojowe są trudnym czasem w życiu małego człowieka, nie rozumie tłumaczeń, nie potrafi komunikować się werbalnie z rodzicami, a więc nie może zapytać, co i dlaczego, jak również nie zrozumie odpowiedzi. Dlatego zmienia się jego zachowanie, dlatego częściej płacze, marudzi, domaga się przytulenia czy noszenia na rękach. Chce czuć się bezpiecznie pośród tych atakujących go ze wszystkich stron zmian. Trzeba wiedzieć, że choć wymagają od rodziców szczególnej cierpliwości i siły, skoki rozwojowe są naturalne, właściwe i dzięki nim dziecko prawidłowo rozwija się, wzrasta, dojrzewa i się uczy. Skok jest okresem, kiedy dziecko nie tylko boi się zmian i zauważa te zmiany, ale uczy się z nimi mierzyć, radzić sobie i wyciągać wnioski.
Kiedy na świat przychodzi dziecko, jego rodzice zazwyczaj są już odpowiednio „przeszkoleni”, czy to przez znajomych, rodzinę czy najróżniejsze publikacje. Teoretycznie wiedzą, czego mogą się spodziewać, gdzie szukać przyczyn płaczu, niepokoju, rozdrażnienia. Dowiedzieli się, jak się z dzieckiem obchodzić, jak pielęgnować, karmić, przewijać, nosić, uspokajać. Sprawdzian praktyczny zazwyczaj weryfikuje nieco tę przyswojoną teorię, ale to dzięki niej właśnie rodzice mogą poczuć się choć trochę pewniej, bezpieczniej i łatwiej odnaleźć się w tych nowych okolicznościach oraz nowej roli. Dzięki temu, co przyswoili, zanim dziecko się urodziło, spodziewają się kolek, zaparć, biegunek, uczuleń, alergii, chorób najróżniejszych, ząbkowania i innych temu podobnych. Obserwują więc uważnie i kiedy coś niepokojącego dzieje się z dzieckiem, próbują odnosić objawy do możliwych przyczyn. 

- A jeśli umrę?
