
Hm, może warto spróbować… – pomyślałam. Może w końcu nie będę, jako jedyna, mylić mambo, v-step i innych cudacznych nazw kroków aerobiku. A poza tym, taniec nie jest chyba taki wykańczający jak aerobik, a kondycji – jak się okazało – mam brak zupełny, poza tym zawsze lubiłam tańczyć. Jak byłam piękna i młoda, to nawet trenowałam taniec wyczynowo. Eh, to były czasy… [Czytaj dalej…]