III trymestr. Jestem ogromna! Wszędzie mnie dużo, zdecydowanie za dużo. W ciuchy się nie mieszczę, zapięcie zamka w butach to wyczyn awykonalny. Coraz bliżej końca.
Zważywszy na fakt, iż dziś kończę 21 lat, zażyczyłam sobie od nie męża wagę z wszelkimi możliwymi pomiarami: wody, tłuszczu, kg itp. Waga ślicznie wygląda, a ja zaraz jej użyję, by dowiedzieć się, ileż to mi się przybrało od początku ciąży. Do 6 miesiąca byłam ważona co wizytę, ale zmiana lekarza i ważenia już nie mam. Przez 6 miesięcy +6 kg to bardzo bardzo dobry wynik, teraz pewnie mam z 10, może 12 kg na plusie. Jest! K. uruchomił wagę i… chwila radości zamienia się w chwilę rozpaczy. Na magicznym liczniku wynik 89 kg. To jedyne!!! 29 kg na plusie. [Czytaj dalej…]

Jak wieść gminna niesie, trudno jest dogodzić kobiecie. A czy kobieta potrafi dogodzić sobie sama? Często nawet nie próbuje, a potem narzeka, że było nie tak, jak sobie wyobrażała, że niekomfortowo, że to czy tamto by chciała inaczej, a w ogóle to mogłoby być szybciej, za to mniej boleśnie.