Skarb sobie życzy

     Wszyscy wokół listy piszą, życzą sobie. Skorzystam z okazji i ja też zażyczę sobie tego i owego. Z okazji roczku.

     Przede wszystkim życzę sobie, by rodzice byli ze mnie dumni. Chyba mają ku temu powody? Ja wiem, że bywam niesforny. Ale to przecież ważne, żeby mieć własne zdanie, nie bać się je mieć i umieć go bronić.

     Życzę sobie, żeby ciocie i wujkowie mnie rozpieszczali i pisali dla mnie poruszające historie, pouczające artykuły, wzruszające bajki, porywające rozprawy.

     Życzę sobie, by mądrzy ludzie dzielili się ze mną swoją wiedzą. Dzieciństwo to ponoć okres, w którym umysł jest najbardziej chłonny. Jestem żądny wiedzy i chcę się tą wiedzą dzielić z innymi.

     Życzę sobie, żeby starzy znajomi często mnie odwiedzali. Chciałbym, aby przyprowadzali nowych, fajnych ludzi, którzy zechcą spędzać ze mną czas. Razem raźniej.

     I żeby miło było, i sympatycznie. I żeby mnie lubili albo nie, bo nieważne czy dobrze gadają, czy źle, byle gadali. I żeby się kręciło.

     To mówiłem ja – Wasz Skarb.

     A teraz dmuchamy!

Naczelnik – MATKA jest tylko jedna

     Matka jest tylko jedna? Nie zawsze. Ale o tym może innym razem. Nas, w każdym bądź razie, czyta całkiem nie jedna Matka. Każda Matka ma swój Skarb. Sprawowanie opieki nad tak bezcennym Skarbem to nie lada wyzwanie. Na każdym rogu pirat (nie drogowy, tylko taki z papugą i przepaską na oku), przed którym trzeba Skarbu bronić… własną piersią. A ten Skarb jeszcze trzeba czyścić, polerować i uważać, żeby nie zalegał w wilgoci, bo i zardzewieć (mu) może (tyłek). [Czytaj dalej…]