Seks w trójkącie…

…czworokącie, wielokącie – KOCHANKOWIE CZY RODZICE?

     On – przystojny brunet, opalony, niezwykle męski, ona – piękna blondynka, tajemnicza, szalenie seksowna; rzucają się na łóżko i oddają namiętności do upadłego, zatracają w magicznym świecie, zapominają o wszystkim, są tylko oni i ich pożądanie… Skądś to znamy? A znamy, znamy… z filmów!!!
A w życiu:
     On – zmęczony po całym dniu pracy, stęskniony za dzieckiem i żoną, ona – wykończona po całym dniu spędzonym w pracy, a potem z dzieckiem/dziećmi. Rzucają się na łóżko i zatracają bez pamięci… w błogim śnie. Oboje liczą, że wreszcie ta noc będzie tą pierwszą przespaną w całości… no, przynajmniej do czwartej nad ranem, to by była magia! ech… [Czytaj dalej…]

W sypialni po porodzie

     Czy to jest „drugi pierwszy raz”? Nie, skądże. Pierwszy raz tym pierwszym pozostanie już zawsze. A pierwszy seks po porodzie będzie po prostu innym seksem.

     Na temat sypialnianych igraszek po narodzinach dziecka napisano już wiele. Wiele wypowiedzi na ten temat się pojawiło i jeszcze więcej sprzecznych informacji krąży w powszechnej opinii. Prawdę mówiąc, ile pochew tyle doznań, dlatego nie można wrzucić wszystkich kobiet do jednego worka i wypowiadać się na ich temat, jakby były jedną szarą masą. O tym, że każda pani jest inna, wiedzą wszyscy, ale zastosować tej wiedzy w praktyce nie potrafią. Nikt nie jest w stanie wcielić się w różne kobiety uprawiające seks po porodzie i wypowiedzieć się obiektywnie na temat ich erotycznych doznań. Dlatego niektórzy szerzą poporodową mitologię sypialnianą. Ktoś musi wreszcie te mitotwórcze zapędy ukrócić. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2