Szalona matki i święty Brodacz

     Zbliża się wielkimi krokami okres szału świątecznych zakupów, biegania z jęzorem na wierzchu, zadłużania większości dostępnych kart kredytowych i debetowych, aby sprawić radość dzieciom, mężowi/żonie, rodzeństwu, rodzicom, przyjaciołom. Nawet teściowie mogą liczyć na ludzki odruch w postaci małego pakunku pod drzewkiem.

     Z tej okazji przypomniał mi się pewien dowcip.
Przychodzi Jasiu na pocztę wrzuca do skrzynki list, niestety bez znaczka. Pracujące na poczcie kobiety wyciągają go i otwierają, bo i tak bez znaczka nie dojdzie. Na kopercie napisano niezgrabnym pismem „Do Świętego Mikołaja”. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2