Kobieta jest łasa komplementów, uwagi, zainteresowania i akceptacji tak bardzo, że często jest w stanie się uginać, naginać, przyginać po to, by na to wszystko zasłużyć, zapominając jednocześnie o swoim JA, o swojej godności, stawiając siebie na drugim i kolejnym miejscu. Zapomina o swojej rzeczywistej wartości niezależnej od kogokolwiek, od czegokolwiek z zewnątrz.
Chłopaczki chwalą się potem między sobą, że laski są łatwe, że wystarczy posmarować byle słodkim słówkiem, a one lecą naiwnie jak muchy do miodu. Ale tak właśnie jest! Byle bajerant z frajerskim zestawem komplemencików wyrywa panienki na pęczki. A takiej panience schlebia, że jakiś krawaciarz wyznał jej w przypływie szczerości, że ma fajne cycki. „Serio? No weeeź… A chcesz pomacać?” Pewnie, że chce. A niby po co rzucał takim górnolotnym komplementem? Jak myślicie, skąd tyle łatwych dziewcząt, w których łowcy okazji mogą przebierać w dyskotekach? One szukają tam podbudowania poczucia własnej wartości. Mierzą ją ilością facetów, którzy postawią im drinka.
Zawieszę się chwilę na tym przykładzie. Jest gigantyczna różnica, między kobietą, która zna swoją wartość i pozwala sobie stawiać drinki, potem uśmiechając się zalotnie, odchodzi w swoim kierunku a kobietą, która przyjmuje owe drinki niczym hołd, a potem czuje się zobowiązana dać coś w zamian. I daje. Czy czuje się z tym dobrze?
Matki, żony i kochanki. Wszystkim zdarza się zapominać o sobie, swojej wartości, godności. Wszystkim zdarza się robić coś, byle zyskać aprobatę, nie stracić akceptacji, przypodobać się, nie narazić, zasłużyć. A wszystko kosztem siebie samej.
Elżbieta Haque
Fot. Kamila Zielińska
Strony: 1 2
Komentuj: