Tanto amor

kobietaNagość.
     Jakie emocje niesie za sobą to słowo? Dla każdego inne. Pozytywne, negatywne, erotyczne, czyste, nostalgiczne. Dla jednych nagość jest czymś powszednim, dla innych każdy jej przejaw jest przekroczeniem barier.

     Czy nagość może wywołać poczucie bliskości? Czy może dać poczucie intymności? A może to jednak działa wyłącznie w drugą stronę – bliskość i intymność pozwalają na przeżywanie nagości?

     Co czujesz, Kobieto, patrząc na zdjęcia nagich kobiet, kobiet skąpo ubranych, na zdjęcia w prasie, na billboardach, w reklamach, w Internecie? Czy czujesz jedność? Identyfikujesz się z nimi? Solidaryzujesz się? Utożsamiasz? Czujesz się jedną z nich? Ja nie. Masz ochotę rozebrać się i stanąć obok nich? Ja nie. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Obudź w sobie Wenus – oddaj głos Waginie

     Niedawno przeczytałam w „Zwierciadle” artykuł, który był rozprawą na temat tego, czego pragną kobiety. Po lekturze okraszonej różnymi emocjami – oburzeniem, złością, a później nawet poczuciem zagubienia i skołowania – doszłam do wniosku, że jako feministka, ale taka pragnąca kochać i być kochaną, muszę poruszyć ten temat tutaj, między nami kobietami. Zasiadłam więc dzisiejszej nocy z laptopem na kolanach i lampką wina dla kurażu, gotowa do obrony własnej osobistej seksualności.

     W skrócie napiszę, że chodziło o to, że czymkolwiek kobiety nie kierowałyby się w sferze seksu, to i tak sprowadza się to do faktu, iż jedynym ich pragnieniem jest zaspokoić mężczyznę, jakby jego satysfakcja była gwarantem satysfakcji kobiety. Ależ się wkurzyłam, bo przecież to nieprawda. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2 3

Utracona kobiecość

     Penis, wagina, punkt G, orgazm… Spaliłyśmy staniki i teraz wiszą nam cycki. Zagubiłyśmy naszą kobiecość. Rozpuściłyśmy w naukowych nazwach, rozwiałyśmy w wirze domowych obowiązków, posiałyśmy w kieszeni dżinsowych spodni. Stoimy teraz bezradne i nie wiemy co bez niej począć. Uszarpane pracą zawodową, zakupami, gotowaniem, utrzymaniem mężów. Ciągle gotowe do dalszych wyzwań, ciągle grające na nucie „dam radę”.

     Przyszło mi spędzić urlop w sanatorium. Nad morzem. Po sezonie. I całe szczęście, bo dzięki temu udało mi się zaobserwować pewien fenomen. Fenomen przemijającej kobiecości. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2