Istnieje stosunkowo prosty test genetyczny, który pozwala określić ewentualne predyspozycje w kierunku wystąpienia choroby zakrzepowej. Polega na badaniu mutacji genów kodujących czynnik V i II krzepnięcia, próbka pobierana jest z jamy ustnej przy pomocy wymazu z wewnętrznej strony policzka. Następnie jest wielopłaszczyznowo badana, a wynik szacuje ryzyko zachorowania.
Statystyki zachorowań, poprawnej diagnostyki, śmiertelności i konsekwencji choroby zakrzepowo – zatorowej są zatrważające. Trudno uwierzyć, że w dzisiejszych czasach, czemu dowodzą światowe badania, w UE corocznie dochodzi do 1 500 000 zachorowań, umiera 500 000 osób (na skutek zatorowości płucnej). W Polsce stwierdza się ją u 150 000 osób rocznie, jest to jednak tylko kropla w morzu, ponieważ na liczbę tą składają się jedynie poprawnie zdiagnozowane przypadki. Niestety polskie realia przedstawiają smutną rzeczywistość 30-40-krotnie rzadszego niż w Europie Zachodniej właściwego diagnozowania tej choroby. Do tego Europa również nie wygląda dobrze. Szacuje się, że tylko 7% wszystkich rzeczywiście chorych zostaje zdiagnozowanych, 34% zaś umiera nagle i początkowo z niewiadomego powodu. W związku z tak dramatyczną sytuacją, świadomość zagrożenia i profilaktyka wśród ogółu, a przede wszystkim wśród osób znajdujących się w grupie ryzyka, wydaje się absolutną koniecznością. Do najważniejszych zachowań mających na celu zapobieganie czy minimalizowanie ryzyka należą: odstawienie papierosów (jak również unikanie biernego palenia), regularne ćwiczenia poprawiające krążenie, a w przypadku siedzącego trybu życia (pracy) lub konieczności długiego leżenia, przyłożenia do odpowiednich ćwiczeń szczególnej wagi, jeśli tylko to możliwe, ograniczenie do minimum przedłużającego się leżenia w czasie choroby. Przed dużymi zabiegami operacyjnymi, zwłaszcza ortopedycznymi czy w obrębie jamy brzusznej, warto skorzystać z uciskowych pończoch lub specjalnych podkolanówek profilaktycznych. U pacjentów szczególnie narażonych na zachorowanie (są to np. kobiety po cięciu cesarskim, chorzy na nowotwory, pacjenci z kończynami w gipsie), w ramach profilaktyki stosuje się podskórne zastrzyki z heparyny (organicznego związku zapobiegającego krzepnięciu krwi). Heparyna przynosi bardzo dobre efekty i znacząco minimalizuje ryzyko.
Leczenie zakrzepowego zapalenia żył głębokich ma na celu przede wszystkim zapobieganie tworzenia kolejnych skrzepów, w dalszej kolejności leczy się objawy, chroni przed powstawaniem nowych ognisk zapalnych, niweluje obrzęki i zwalcza dokuczliwe objawy. W tym celu stosuje się preparaty heparyny lub heparyny drobnocząsteczkowej (w zależności od tego czy lek podawany jest dożylnie czy podskórnie), natomiast gdy objawy ustąpią, zastrzyki zamienia się na doustną farmakoterapię w postaci acenokumarolu (pacjent musi przyjmować go co najmniej pół roku, ale zdarza się, że konieczne jest leczenie dożywotnie). Wspomagająco, działając objawowo, pacjentom podaje się leki przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz antybiotyki (o ile jest taka konieczność).
Katarzyna Perkowska
Komentuj: