Utracona kobiecość

     Penis, wagina, punkt G, orgazm… Spaliłyśmy staniki i teraz wiszą nam cycki. Zagubiłyśmy naszą kobiecość. Rozpuściłyśmy w naukowych nazwach, rozwiałyśmy w wirze domowych obowiązków, posiałyśmy w kieszeni dżinsowych spodni. Stoimy teraz bezradne i nie wiemy co bez niej począć. Uszarpane pracą zawodową, zakupami, gotowaniem, utrzymaniem mężów. Ciągle gotowe do dalszych wyzwań, ciągle grające na nucie „dam radę”.

     Przyszło mi spędzić urlop w sanatorium. Nad morzem. Po sezonie. I całe szczęście, bo dzięki temu udało mi się zaobserwować pewien fenomen. Fenomen przemijającej kobiecości. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Estetyka pająka

On, inżynier i wynalazca, zajęty udoskonalaniem swoich
żywych maszyn, cierpieć musiał nieustannym mieszaniem się
żeńskiego pierwiastka do jego męskich zamysłów.(…)
Porobił szczypawki, pająki. Zbrojne maszyny, wojownicze aparaty,
najdokładniej pozbawione uroku, ale za to groźne i wytrwałe.(…)
Bogini nadbiegła w trakcie powstawania i wkraczania w życie
tych surowych modeli i zdążyła jeszcze tchnąć zielonego złota
na jakąś bezspornie brzydką muchę. Zmartwiona widokiem
gnilnego chrząszcza, rozpyliła na niego tyle metalo-lazuru,
że zamieniła go niechcący w żywy klejnot, z czego śmiał się On,
aż mu z rąk wypadł suchy pająk-kosiarz, tracąc w tym wypadku
połowę jednej z długich swoich nóg.
[Maria Pawlikowska-Jasnorzewska]

[Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Korale pod drabiną

     Wydawałoby się, że w epoce lotów kosmicznych, przeszczepów, laserów, komputerów, zamrażalek czy in vitro, nikt już w gusła i przesądy wierzyć nie powinien. A jednak. Podobno każde ważne dla nas wydarzenie poprzedzone jest znakiem, przesądem.

     Skąd wzięły się przesądy? W dawnych czasach ludzie nie rozumieli świata, który ich otaczał. Szukali znaków, mających objaśnić, oswoić rzeczywistość. Przesądy, to wiedza zebrana przez naszych przodków, wiara w tajemnicze, nadprzyrodzone związki między zjawiskami; wiedza pochodząca z czasów, kiedy świat pełen był niewyjaśnionych zjawisk, oraz wiary w to, że bogowie kontaktują się z ludźmi za pomocą znaków czy symboli. [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2

Powiedz mi, jak masz na imię

     Pani Jola pracuje z mamą jednej z moich przyjaciółek. Aż do chwili, kiedy cała prawda o pani Joli wyszła na jaw, myślano, że ma na imię Jolanta. Aż któregoś razu w czyjeś ręce trafił oficjalny dokument panią Jolę opisujący i wydało się. Żadna Jolanta. Loyola. Zdziwionej osobie, która dokument widziała, pani Jola wyjawiła tajemnicę. Urodziła się w czasach kiedy dzieci rejestrowano w parafialnych księgach. Rejestracji dokonał tatuś pani Joli z pomocą wikarego, czy też kościelnego. Kryterium było proste. Pani Jola urodziła się 23 października, w dzień urodzin Ignacego Loyoli (tak stało zapisane w kalendarzu: 23 października, Ignacego Loyoli) a że do dziewczynki Ignacy nie pasował… [Czytaj dalej…]

Strony: 1 2 3